Hobby



Ferie zimowe

Oczekiwany przez wszystkich uczniów czas wolny zaczął się u nas 16 lutego 2015 r.,
a skończył 1 marca 2015r. Nasze województwo ferie zimowe rozpoczęło najpóźniej ze wszystkich regionów w całej Polsce. W czasie tego długo oczekiwanego okresu mogliśmy uprawiać wiele sportów zimowych na przykład:
 

Łyżwiarstwo

 
http://www.pspkurozweki.pl/rok2014%202015/lyzwy.jpg

 
Dyscyplina, w skład której wchodzi wiele grup. Możemy w niej wyróżnić: łyżwiarstwo figurowe, hokej, łyżwiarstwo szybkie.  W naszej okolicy jest kilka lodowisk, z których można skorzystać. Najbliższe znajdują się w Chrzanowie, Chełmku i Oświęcimiu. To wspaniały wypoczynek, ale i wymaga pewnych umiejętności. Nie zważajcie na siniaki!!!

Snowboard


http://sportoweciekawostki.pl/wp-content/uploads/2015/01/Sporty-zimowe.jpg

Sport zimowy polegający na jeździe po śniegu na jednej desce. Wymaga sporych umiejętności, ale to jednocześnie świetna zabawa. Został wprowadzony w 1998 r.
do Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Stanowi alternatywę dla klasycznych nart. Młodzi ludzie wybierają częściej jedną deskę niż dwie.
 

Biegi Narciarskie

http://1.s.dziennik.pl/pliki/5815000/5815493-biegi-narciarskie-900-615.jpg
Sport popularny w różnych krajach. Jest znany w całej Europie, ale i nie tylko. W naszej okolicy istnieją doskonałe warunki do uprawiania biegów. Wystarczą tylko narty i trochę samozaparcia, a każdy z nas może zostać zawodowcem. Mistrzyni Polski to Justyna Kowalczyk. 
Ola Hardzina

Harry Potter 

najpopularniejsze słodycze na świecie !

Fasolki wszystkich smaków – to chyba najpopularniejsze fasolki na świecie. Bardzo dużo osób robi
z nimi tak zwany „Chellenge” , który polega na jedzeniu tych fasolek i odgadywaniu danych smaków. To bardzo fajna, lecz droga zabawa. Jedno pudełko kosztuje w sklepach około 20 złotych,
a w Internecie, jeśli się wyszuka dobrą okazję, nawet 13 złotych. Znajdują się tam smaki takie jak: kokos, karma dla psów, mydło, wymiociny, chusteczki dla dzieci, zgniłe jajko, wata cukrowa, tutti frutti, glut, pasta do zębów, czekoladowy pudding, popcorn, woskowina z uszu, arbuz, trawa i wiele innych. Osobiście uważam, że fajnie by było spróbować takich fasolek i to na pewno niezwykłe przeżycie. Niestety bardzo ciężko je kupić w sklepie, więc jedynym wyjściem jest je zakupić internetowo. Jednak w Empiku, Rossmanie znajdują się te fasolki. Polecam.
http://www.ohnuts.com/showImage.cfm/extra-large/Bean-Boozled-NEW1.jpg

Żelki ślimaki Harrego Pottera. Są w przeciwieństwie do fasolek bardzo dobre. Mają owocowe smaki. To najzwyklejsze żelki. Posiadają kształty ślimaków i są bardzo smaczne. Niestety by je zjeść, trzeba dość sporo za nie zapłacić, ponieważ na serwisie „Allegro” kosztują 17.90 (poniżej link). Nie słyszałam, by można było je kupić gdzieś indziej. Pamiętajcie jednak, że aby je nabyć w Internecie potrzebujecie osoby dorosłej i jej zgody. Powodzenia
http://www.polyvore.com/cgi/img-thing?.out=jpg&size=l&tid=10147440

Czekoladowa żaba Harrego Pottera. Na rynku pojawiły się także czekoladowe żaby z serii Harrego. Jest to czekoladka z prażonym ryżem, bardzo smaczna. W środku znajduje się także karta czarodzieja (z Harrego Pottera). Na tę przyjemność wydamy ok. 19.99 (na Allegro). Pamiętajmy jednak, że przy takim zakupie trzeba się kierować nie tylko modą na ten przysmak, lecz rozsądkiem.
http://redstonefoods.com/images/products/66267.jpg?1364423518

Serdecznie polecam, każdy z tych przysmaków. Życzę także ciekawych przygód przy ich jedzeniu. Nie zapomnijcie, że jak kupujecie je przez Internet, to potrzebna wam zgoda rodziców.

                                                       Alexandra

Lodowy Blask

Lata temu pomiędzy światem rzeczywistym, a jego zupełnym przeciwieństwem zatarła się jedyna linia, która pozwalała je odróżnić. Nie była to głośna nowina – w zwykłym, szarym świecie ludzi nie interesowały żadne sprawy wykraczające poza czubek ich własnego nosa. Natomiast świat przeciwny, zwany przez jego mieszkańców Tigerdią, wcale nie wiedział o istnieniu innych krain. Monarchowie tamtejszego wymiaru trzymali istnienie świata rzeczywistego w ścisłej tajemnicy. Jednak ona wiedziała. Ona zawsze była inna, jakby z Księżyca. Tego dnia szła wesołym krokiem krawędzią drogi. Mieszkała w bardzo małej wsi, gdzie samochody były rzadkością. Była pierwszym
i prawdopodobnie ostatnim człowiekiem, który wiedział o przejściu między światami. Nie wiedziała, dokąd idzie – po prostu miała przeczucie, że ruszyła w dobrą stronę. Nagle jej stopa nie natknęła się na chodnik. Trafiła w pustkę. Dziewczynka próbowała krzyczeć, lecz nie mogła. Po prostu spadała
w pozornie nieskończoną przepaść. Gdy się zatrzymała, nie czuła uderzenia. Tak jakby lewitowała
w powietrzu. Z początku bała się otworzyć oczy, ale w końcu uległa ciekawości. Przed nią rozpościerała się rozległa równina, pokryta lśniącymi różem i błękitem, drobinami lodu. Drzewa,
o ile to były prawdziwe drzewa, wyglądały niczym kryształowe rzeźby o poskręcanych, przezroczystych pniach i koronie lodowych liści. Dziecko, wciąż oniemiałe, schyliło się i delikatnie dotknęło ręką szklistej powierzchni. Z pewnością był to lód. Dziewczynka zdziwiła się niesamowicie. Było tu mnóstwo lodu, ale żadnego śniegu. Kiedy starała się poskładać swe myśli do kupy, usłyszała przenikliwy pisk, poprzedzający serię głośnych skrzeków. Dziewczynka natychmiast podniosła głowę i ujrzała stado szybujących istot, przypominających krzyżówkę ptaka i jakiegoś gada. Stworzenia raz po raz nurkowały w dół, trzepocząc wielkimi skrzydłami. Jeden z nich zleciał na podłoże i szybkim ruchem uderzył dziobem w lód. Ku zdziwieniu dziewczynki, w jego dziobie znajdował się niewielki robaczek. Zwierz przekrzywił głowę i spojrzał w kierunku dziecka, po czym rozłożył pokryte drobinkami lodu skrzydła i odleciał. Dziewczynce zabłysnęły oczy. Od kiedy pamiętała, zawsze marzyła jej się inna rzeczywistość, taka, do której by pasowała i która pociągałaby ja bardziej niż zwykły świat. Taka, którą zrozumiałaby bez oporów, rządząca się prawami natury. Ten świat był lepszy niż idealny. Ani myśląc o powrocie do domu, pobiegła przed siebie. Wcale nie było jej zimno, nie męczyła się także sprintem. Z każdym krokiem czułą się coraz lepiej, bezpieczniej. Wkrótce na horyzoncie pojawił się zarys miasteczka, a przynajmniej czegoś, co miasteczko przypominało. Dziewczynka ucieszyła się jeszcze bardziej. Gdy dobiegła do bramy miasta, spostrzegła, że zabudowania nie są z lodu. Nie miała pojęcia, z jakiego materiału zostały stworzone. Nim zdążyła wkroczyć do miasta, w drogę weszła jej grupa dzieci. Były podobne do ludzi, jednak miały jaskrawe, różnokolorowe kryształki na środku czoła. Małe istotki uśmiechały się przyjaźnie. Niektóre szeptały między sobą w jakimś dziwnym języku, dziewczynka już kiedyś słyszała te słowa… Szybko minęła dzieci i biegiem skierowała się do wielkiego placu. Plac ten, stworzony z jasnofioletowych kryształków lodu, przykuwał uwagę wysoką, jasnoróżową wieżą. Niewiele myśląc, dziewczyna weszła do wieży. Wnętrze budynku wyglądało jak prawdziwy raj. Bogato zdobione pomniki przedziwnych istot, rzeźbione ściany i błyszcząca, lodowa podłoga. Na środku olbrzymiego pomieszczenia znajdował się długi, wygięty, szklano-lodowy stół, wokół którego zasiadało ośmiu mężczyzn. Wyglądali niczym ludzie, oprócz barwnych kryształów umieszczonych na czole – zupełnie jak dzieci, które dziewczynka spotkała wcześniej. Mężczyźni sprawiali wrażenie wyjątkowo zajętych. Wszyscy skrobali złotymi piórami na kartkach, co chwila któryś z nich wzdychał ciężko lub ocierał pot z czoła. Zdawali się nie zauważać obecności kogoś obcego. Dziewczynka podchodziła coraz bliżej lodowego stołu, wyraźnie poirytowana faktem, że nikt jej nie zauważa. Dopiero gdy krzyknęła głośno, jeden z mężczyzn na nią spojrzał. Zadowolona z siebie właśnie miała się odezwać, kiedy mężczyzna powrócił do pracy. Dziewczynka na wpół zdziwiona, a na wpół zła na mężczyznę, wyrwała mu kartkę, po której skubał piórem. Wszystkie postacie w jednej chwili podniosły oczy na dziewczynkę i przypatrywały się jej w zdumieniu. Po chwili zaczęły szeptać między sobą. Jeden z nich uciszył resztę i wstał. Przemówił do dziecka w ziemskim języku. Wyjaśnił dziewczynce, kim jest dla ich świata – jedynym człowiekiem, który potrafi otworzyć portal między sferą ludzi, a tym lodowym, magicznym miejscem. Wszystko przez wieki było w porządku, do czasu – ludzie przestali wierzyć w magię, a raczej jej potrzebować. Bez magii cienka nić łącząca dwa światy zostanie przerwana, a egzystencja lodowej Tigerdii stanie pod znakiem zapytania. Zadaniem człowieka, który umiał podróżować między światami, było utrzymanie tej więzi. Dziewczynka musiała zatem wrócić do swojego świata. Została  odesłana zaraz po uczcie, którą przygotowali mieszkańcy na jej cześć. Żegnana darami od istot zamieszkujących Tigerdię, zaraz po powrocie do swego ludzkiego domu, dziewczynka rozpoczęła starania o ocalenie lodowego świata. Często odwiedzała Tigerdię i właśnie z tego świata czerpała inspirację. Gdy dorosła, zajęła się pisarstwem – tworzyła książki fantastyczne. W ten właśnie sposób przywróciła choć część magii do magicznego lodowego świata - ocaliła go. 
Karolina Ziajka

Panda
W Chinach pewna Panda-Jadzia była samotna. Mała, biało-czarna panda z czarnymi oczami jak atrament. Matka ją porzuciła, bo musiała wykarmić jej  rodzeństwo. Gdy po porzuceniu żyła samotna, znalazł ją wysoki Polak, który wyjechał na wakacje. Wiedział, że pandy są pod ochroną, ale wziął ją do samolotu i ukrył wśród bagaży. Jadzia się bała wielkoluda. Zabrał ją do swojego ZOO
w małej miejscowości Zagórze. Jadzia się stała wielką gwiazdą. Wszystkie dzieci ją uwielbiały, ale niektóre szesnastolatki jej dokuczały, rzucając w nią papierosami. Jadzia nie mogła więcej tego znieść, więc w ciemną noc wybiegła przez dziurę, której nie zauważył mężczyzna. Uciekła w głąb lasu. Zauważyła w krzakach, że dzik z warchlakami idzie i przyłączyła się do nich. Na początku odpychali ją, ale przyzwyczaili się do niej i mieszkała z nimi około dwa miesiące. Polak miał długi u odpychającego Francuza, który chciał  Jadzię sprzedać na czarnym rynku.Miał ją złapać do końca wakacji. Gdy panda szła ze swoją rodziną zastępczą, Francuz ją porwał i zawiózł do Warszawy. Polak zawiadomił policję i szukali obcokrajowca, ale ten ją sprzedał kolejnemu obcokrajowcowi, zanim dostali zgłoszenie. Szwed  zabrał Jadzię do Szczecina i zrobił z niej maskotkę swojej firmy. W ogóle jej nie karmił, zaniedbywał ją i bił, gdy chciała uciec. W pierwszy dzień września Szwed nie miał z niej już pożytku, więc chciał ją sprzedać znowu. Miesiąc szukał  kupca, ale policja znalazła go i Jadzia się ucieszyła, że wraca do ZOO. W jej domku z drewna odwiedzała ją zastępcza matka,
a osoby z papierosami miały zakaz wchodzenia na teren ZOO. Przestępców - Francuza i Szweda aresztowano. Polak znalazł kobietę swojego życia i razem zajmują się domem Jadzi Pandy.


Wiosenny szał!

Jak pewnie każdy wie, dla wielu nastolatek, ale i dla dorosłych moda jest bardzo ważna. Nasza gazetka pokaże wam parę przykładów ładnego ubioru.
Dla dziewczyn:

imworld.aufeminin.com
Z bardzo ładną dżinsową koszulą pięknie będą kontrastować pastelowe spodnie. Do przezroczystej torby bardzo ładnie pasuje nie tylko kwiecisty szal, ale i koronkowe tenisówki.

ciuchomania.blox.pl

Następnym z naszych dopasowań jest sportowe, ale  zarazem eleganckie ubranie. Bluza
z ryczącym tygrysem pasuje do spodenek w paski ( po prostu jak zebry!). Leginsy ze podobizną skóry anakondy na pewno dobrze komponują się z kolczykami w czarne piórka
( niestety nie ma ich na naszej stylizacji). Bluzka, a dla innych może podkoszulka z wizerunkiem śnieżnego tygrysa na pewno zauroczy miłośników zwierząt. Wszystko można ozdobić małą beżową torebką.
Dla dorosłych pań:


boska.mykmyk.pl


Te wyjściowe, koronkowe sukienki dla pań na pewno zauroczą swoją oryginalnością wielu zwolenników tradycyjnej mody na co dzień –dżinsów i bluzki. Do pierwszej z sukienek bardzo pięknie będą wyglądać czarne szpilki i bolerko w kolorze czerni. Do następnej sukienki pięknie pasują białe szpilki z odrobiną czerni.  I do ostatniej sukienki pasuje srebrny łańcuszek ( najlepiej przyjaźni).
I tylko dla naszych drogich czytelników pierwszy raz w naszej gazetce moda dla naszych pupilów!!! Tak dobrze słyszycie dla pupilów!!!

HAHAHAHAH !!!! :D

I dla zmarzluchów czapeczka w misia :D

Ola Hardzina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz